Zapachy na jesień

Jakie zapachy sprawdzą się najlepiej jesienną porą? Zdecydowanie dobrze leżą wtedy nieco cięższe, słodkie zapachy, na które nie zdecydowalibyśmy się w upalne dni. Najlepiej chyba jednak pasują perfumy przyprawowe, nieco rozgrzewające.
Warto również sięgać po zapachy z nutami kojarzącymi się z jesienią, jak imbir, goździki, suszone owoce, kakao, miód, czy wosk. Bardzo dobrze sprawdzą się zapachy z nutami drzewnymi, kadzidłowce, czy zapachy herbaciane, o których pisaliśmy już jakiś czas temu.
Również wielbiciele zapachów różanych mają jesienią swój czas.

Jednym z najlepszych na wskroś jesiennych zapachów jest Cartier La Panthère Edp, głęboki szyprowo-kwiatowy zapach w starym stylu, stworzony bez oglądania się na mody i trendy, które za kilka lat przeminą. Popularna “Pantera” może w przeciwieństwie do najpopularniejszych obecnie zapachów stać prawdziwym klasykiem, cenionym przez rzesze oddanych miłośniczek, zresztą jak cała seria, w której każdy zapach ma w sobie coś wyjątkowego. Właściwie oprócz wersji Edp pasowałyby nam do tego zestawienia wszystkie pozostałe wersje, dlatego zachęcamy do sprawdzenia każdej i być może wyboru swojej ulubionej.

Klasyczną pozycją na jesień jest niewątpliwie Emanuel Ungaro Diva. To zapach z 1983 roku, tworzony według nieco innych prawideł niż dzisiejsze, bardziej bezpośrednie i nieco prostsze zapachy. Diva to zapach dla kobiet, które pragną wiele, bardzo słodki i zmysłowy, pełen coraz rzadziej spotykanego w perfumiarstwie przepychu. Cała kompozycja zbudowana jest wokół szlachetnych nut róży, miodu i mchu dębowego. Oprócz tego wyczuwalny jest goździk, irys, ylang-ylang, tuberoza, kolendra, drzewo sandałowe czy cywet, kompozycja jest jednak znacznie bogatsza. To niewątpliwie zapach retro, który warto poznać. Projekcja i trwałość na bardzo dobrym poziomie, Diva jest bowiem bardzo intensywna i utrzymuje się na skórze przez cały dzień.

Podobne bogactwo znaleźć można w zapachu stworzonym w podobnym czasie, mianowicie Dior Poison z 1985 roku. To jeden z pierwszych słodkich zapachów o takiej charakterystyce. Dominują tutaj śliwka i owoce jagodowe, nuty przyprawowe (cynamon, kolendra, wanilia, anyż), bardzo wyraźny miód, a także białe kwiaty (jaśmin, tuberoza, kwiat pomarańczy), a całość jest nieco przydymiona kadzidłem, co z dominującą nutę śliwki upodabnia do śliwki suszonej. Poison mimo upływu lat w ogóle się nie zestarzało ‒ wciąż jest to potężny eliksir dla zdecydowanych kobiet, które wiedzą, czego chcą i sięgają po to bez zahamowań. To zapach zdecydowanie wieczorowy, bardzo seksowny i pobudzający.

Wśród zapachów różanych zdecydowanie wyróżnia się Burberry Body. Jest niczym druga skóra, o umiarkowanej projekcji, za to o niesamowitej trwałości, sięgającej do kilkunastu godzin (!). Oprócz róży, tutaj jakby nieco przysuszonej, wyczuwalne nuty to brzoskwinia, piżmo, drewno kaszmirowe i piołun. To zapach czystego ciała, ciepłego kaszmirowego swetra, delikatnej różanej świecy zapachowej, bardzo dyskretny i intymny.

Inne typowo jesienne zapachy znajdziemy na półkach z perfumami niszowymi. Wśród nich zdecydowanie możemy polecić absolutnie obłędny Back to Black by Kilian. To wyjątkowo ciepły i słodki zapach, formalnie uniseks, naszym zdaniem o bardziej kobiecym charakterze. To aromatyzowany waniliowo-wiśniowy tytoń, mieszanka rozgrzewających przypraw korzennych w postaci szafranu, kardamonu, kolendry i gałki muszkatołowej, obowiązkowy miód, czy wreszcie pierniki z migdałami, paczula, nuty drzewne i balsamiczne. Zapach jest przebogaty, niezwykle trwały, a sama nuta miodu jest tak niewyobrażalnie autentyczna, że zasługiwałaby naszym zdaniem na osobne wyekstrahowanie.
Kraje arabskie kojarzą nam się przede wszystkim z upałem (co nie jest do końca prawdą), a tymczasem wyraźnie nawiązujący do tamtejszej kultury zapachowej Serge Lutens Arabie to w naszej opinii bardzo jesienny, czy nawet zimowy zapach. Arabie to cała seria nut przyprawowo-owocowych, przy czym owoce te są suszone. Znajdziemy tu zatem suszone figi i daktyle, goździki, kminek, gałkę muszkatołową, liść laurowy, a także mirrę, drzewo sandałowe, benzoes, żywicę, mandarynkę i bób tonka. Całość jest zarazem bardzo egzotyczna, przywodząc na myśl orientalne bazary i suqi Maroka, Egiptu, Libanu czy Indii, a przy tym niezwykle swojska, z zapachami typowymi dla okresu przedświątecznego.To wyjątkowy zapach, jednocześnie świeży i lekko rozgrzewający, raczej słodki, ale na pewno nie przesłodzony, a przy tym to jeden z naszych ulubionych produktów od tego słynnego producenta zapachów niszowych.

Za jesienny niewątpliwie należy uznać niezwykle ceniony przez nasze klientki Giorgio Armani Si. Główne nuty tego zapachu to liść czarnej porzeczki, wanilia, frezja, paczula, róża, ambroksan i nuty drzewne. Nie jest to zapach bardzo złożony, natomiast sama kompozycja jest nieoczywista i bardzo przyciągająca. Minimalizm samego zapachu podkreślono pięknym w swej prostocie flakonem. Przy całej swej prostocie jest za to niezwykle trwały i dość ciężki, dlatego w żadnym razie nie sprawdzi się latem. Przy całej swojej słodyczy nie jest to zapach jednoznacznie słodki, znajdziemy w nim nuty bardziej wytrawne, gorzkie. Si idealnie pasuje do kobiet, które nawet w pracy starają się wyglądać elegancko, choć nie przesadzają z krzykliwością strojów czy dodatków.

Jesień to też pora picia kakao i gorącej czekolady. Bardzo kakaowym zapachem jest np. Montale Chocolate Greedy. To właściwie pełen zestaw nut, których moglibyśmy oczekiwać od tego rodzaju zapachu. Oprócz kakao znajdziemy zatem kawę, wanilię, suszone owoce, bób tonka i gorzką pomarańczę. Napisać o Chocolate Greedy, że to słodziak, to nic nie napisać. Całość rozgrzewa i delikatnie pobudza, z lekko orzechowego otwarcia przechodząc w aromat ciasta czekoladowego. Trwałość jak zwykle w przypadku tego producenta jest rewelacyjna, sięgająca do 10 godzin od aplikacji. Naszym zdaniem dla wielbicieli zapachów typu gourmand to zapach-marzenie.

Dość nietypową propozycją w tym zestawieniu może się na pierwszy rzut oka wydawać Hermès Elixir des Marveilles, który otwiera w końcu i pozostaje z nami do końca niezwykle świeża, typowa dla tego producenta nuta cytrusowa. Są to jednak cytrusy gorzkawe, a całość jest żywiczno-drzewna, z wyraźną paczulą i karmelem. To bardzo dobra propozycja choćby z tego względu, że pomimo doskonałej jakości i świetnych parametrów nie jest to zapach, którym pachnie co druga kobieta. To zapach rozpoznawalny, idealny na jesień, ale na pewno nie znoszony, więc być może choćby w tego względu zainteresuje którąś z naszych czytelniczek.