Perfumy i… owady!

Perfumy są doskonałym przykładem produktu, który kupujemy, by poczuć się lepiej, zrobić dobre wrażenie, czy podkreślić swoją osobowość. Wydają się jednak poza tym być pozbawione praktycznych zastosowań, ale czy na pewno tak jest?
Okazuje się, że niekoniecznie – zapachy mogą doskonale zastępować czy stanowić uzupełnienie repelentów przeciw owadom takim jak komary czy kleszcze!  Wiele osób ma bowiem problemy z produktami przeciw kleszczom i komarom, dlatego że w większości zawierają one drażniącą substancję DEET.

Reformulacja – co to takiego?

Jednym ze zjawisk budzących największe kontrowersje we współczesnym perfumiarstwie są reformulacje. Jest to zmiana składu czy receptury perfum, polegająca na zamianie składników na inne bądź ich usunięciu, czasami na zmianie ich proporcji. Zjawisko to jest dość powszechnie znienawidzone przez fanów zapachów, często wiąże się bowiem z rozczarowaniem tym, jak zmieniają się ich ulubione pachnidła.

Wbrew obiegowej opinii, reformulacje nie są czymś nowym w świecie perfumiarskim. Często słyszy się opinie, że kiedyś powstawały klasyki, które kupowało się przez całe lata i można było być pewnym, że używać się będzie cały czas dokładnie tego samego zapachu, a obecnie reformulacje stosuje się bez przerwy i zjawisko to wciąż przybiera na sile. Nie jest to do końca prawda, producenci od początku perfumiarstwa zmieniali składy swoich produktów, być może jednak wcześniej z różnych powodów łatwiej było trzymać im to w tajemnicy.